niedziela, 22 września 2013
8. ' Starting to know the world we fought '
Elizabeth otworzyła swoje fiołkowe oczy. Uniosła się lekko na łokciach i omiotła wzrokiem namiot. Ledwo świtało. Dostrzegła Kirę śpiącą w raczej mało wygodnej pozycji, czyli z nogami opartymi o stół, ułożona na krześle. Luna spała na pryczy obok. Domyśliła się, że było to posłanie Jake’a albo Jinxx’a, bo tylko oni posnęli ułożeni na ziemi. Andy, Ashley i CC spali wygodnie na swoich łóżkach. Lizzy subtelnie przeciągnęła się i usiadła na skraju pryczy. Przyglądała się chwilę Mistykowi i Żałobnikowi.
„Hmm… Nie zmieszczą się oboje na jednym posłaniu, nawet jeśli zwolnię to.”
Pomyślała i zaczęła zastanawiać się, którego z mężczyzn obudzić. W końcu zdecydowała, że to Jinxx’owi zaproponuje przeniesienie się na łóżko. Podeszła na paluszkach do Mistyka i uklęknęła przy nim.
- Hej… Jeremy…
Zaczęła cichutko i pieszczotliwie wybudzać mężczyznę. W odpowiedzi usłyszała jedynie nieskładne „śpię”. Wywróciła swoimi fioletowymi oczami.
- Chodź, położysz się na łóżku. Przecież będziesz rano cały obolały.
Westchnęła i próbowała przemówić mu do rozsądku. W końcu Mistyk łaskawie uniósł powieki i skierował na nią swoje niebieskie tęczówki.
- Lizzy… Śpij, mała. Nam jedna noc na gruncie nie zaszkodzi.
Wymamrotał, przecierając swoje oczy. Wyglądał przeuroczo. Niczym mały chłopiec, wybudzony za wcześnie przez mamę. Potargane włosy, zaspane oczy… Dziewczyna uśmiechnęła się myśląc o tym.
- Przestań. Ja już wstaję, a zdaje się, że to twoje posłanie zajęłam.
Upierała się Mistyczka. Mężczyzna w końcu uśmiechnął się pod nosem i zdecydował przemieścić na swoją pryczę.
- Dzięki, mała. Kochana jesteś.
Mruknął jeszcze Jinxx, po czym chwilę później już słodko chrapał w poduszkę. Elizabeth zachichotała jeszcze pod nosem, po czym sięgnęła po dwa koce i przykryła jeszcze Jeremy’ego i Jake’a, żeby nie pomarzli. Tego drugiego nakryła dwoma kocami i dała mu jeszcze jedną poduszkę. Biedak dalej spał na ziemi.
„Hmmm… Co by z tym zdziałać…?”
Zaczęła zastanawiać się Elizabeth, nie odrywając wzroku od Żałobnika.
- Może tym razem się uda.
Mruknęła sama do siebie. Dłonie ułożyła w malutki koszyczek, po czym zaczęła szeptać zaklęcia w niezrozumiałym języku. W efekcie, na jej złożonych dłoniach pojawił się średniej wielkości ognik, tańczący na jej placach, ale w ogóle nie raniący jej skóry. Elizabeth uśmiechnęła się do siebie ze szczęścia. W końcu jej się udało. Złożyła delikatnie palący się ogień obok Jake’a, po czym wyczarowała też drugi i umieściła z drugiej jego strony.
„Teraz chociaż nie zmarznie.”
Podsumowała w myślach Mistyczka. Kiedy znalazła się na zewnątrz niebo już powoli zaczynało się rozjaśniać, jednak do wschodu było jeszcze trochę czasu. Młoda Mistyczka, poświęciła ten czas na trening umysłu i woli. Starała się zapanować nad żywiołami, wyczarować coś z niczego…
„Będą tego potrzebować, kiedy przyjdzie nam zmierzyć się ze STRACH’em.”
Kiedy miała już dość, usiadła na kamieniu i podziwiała krwistoczerwone słońce wyłaniające się zza horyzontu.
- Nasz ranny słowik.
Rozkojarzona Elizabeth usłyszała męski głos tuż przy swoim uchu…
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
W takim momencie!?
OdpowiedzUsuńRozdział jak zwykle świetny, czekam na next :3
No wiesz??!! w takim momencie? Ale ja i tak dobrze wiem ,że to Jake xD buhahahha pewnie mnie zaskoczysz ale i tak będę czekać niecierpliwie ;**
OdpowiedzUsuńFajnie. Tylko szkoda, że tak krótko :C
OdpowiedzUsuńAle i tak czekam na nexta!
Jaki mogłaś skończyć w takim momencie?
OdpowiedzUsuńJest świetnie pisz szybko next <3
Ciekawa notka, czekam na next. Szkoda, że taka jrótka
OdpowiedzUsuń*chamska reklama*
http://you-are-so.blogspot.com/2013/09/rozdzia-11.html
O jejkuuu...
OdpowiedzUsuńJaka ta Lizzy urocza , a rozdział..krótki ;c
Czekam ;*
Uwielbiam Elizabeth.^^
OdpowiedzUsuńJest taka.. kochana. c:
Zawiodłaś mnie kocie długością tego rozdziału, ale Ci wybaczam. ^^
Tyle się dzieje.
Czekam. :*
Genialny, jak zawsze. Gdyby Jake chciałby się trochę przesunąć w bok, może się odrobinę przysmażyć XD
OdpowiedzUsuńGenialny, z resztą każdy jest super. Fajnie się czyta i wgl. Podoba mi się twój styl. Jak byś miała wolną chwilę, to wpadnij ;) http://przypadek-czyprzeznaczenie.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Award :) Szczegóły na :
OdpowiedzUsuńhttp://przypadek-czyprzeznaczenie.blogspot.com/
Zaczęłam czytać dopiero dzisiaj ale obiecuję wszystko nadrobić :3 szukałam takuego opowiadania i nareszcie trafiłam :3 z całą mocą mogę stwierdzić że uwielbiam Elizabeth :3 czekam na następny i chamsko się reklamuję: imnotafraidtodiebvb.blogspot.com :3 komentarze mile widziane ;)
OdpowiedzUsuńNominowalam Twojego bloga do LA :3 wiecej szczegolow u mnie: imnotafraidtodie.bvb.blogspot.com :3 komentarze mile widziane :3 wszystkie sugestie traktuje bardzo powaznie :3
OdpowiedzUsuńWiem, że już cię tu długo nie ma kocie i bardzo za tobą tęsknie, ale
OdpowiedzUsuńzostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Award. Chce tylko abyś wiedziała, że wykonałaś dobrą robotę, jeśli chodzi o bloga. Jeśli chcesz jednak zajrzeć to
więcej szczegółów na moim blogu http://pozwol-byc-wolnym.blogspot.com/ w notce Liebster Award #2
Nominowałam cię do Liebster Award. Nie wiem, czy bawisz się w takie rzeczy, ale jeżeli chcesz, to po więcej zerknij na mojego bloga ;)
OdpowiedzUsuńhttp://the-polish-rockers.blogspot.com/
ej no foch XDm w takim momecie i jeszcze zadnej notki no wiesz co? XD
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że nie porzuciłaś tego bloga 😏❤
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na http://legionoftheblackbvbintheend.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNominuję twojego bloga do Liebster Award, jest świetny ;D
OdpowiedzUsuńhttp://przegranawojnabvb.blogspot.com/2014/04/liebster-award.html
Hej weź coś napisz kochana bo tęsknię za tym opowiadaniem a czytanie go w kółko nie jest fajne :(
OdpowiedzUsuńNapisz kolejne rozdziałki plisssss <3 ej jak chcesz pogadać na temat opowiadania i ogólnie BVB to napisz masz tu e-mail : julia.wozniak@interia.pl a poza tym to mój zespół szuka perkusisty/tki jak masz jakieś znajomości to daj znać na e-mail :P